5 sie 2016

IRON MAIDEN "The Book of Souls World Tour" - 03.07.2016 Wrocław - relacja

Iron Maiden we Wrocławiu [03.07.2016]


Miłość do muzyki rockowej i heavy metalowej to coś co zasiał we mnie mój tata trzy lub cztery lata temu, zabierając mnie na koncert zespołu The Australian Pink Floyd w Katowickim Spodku. Wtedy zaczęłam nałogowo słuchać tego typu muzyki i robię to do dzisiaj.
Myślę, że zespół Iron Maiden jest wam wszystkim w większym lub mniejszym stopniu znany, ale zanim przejdę do opowiadania o samym koncercie przybliżę niewtajemniczonym historię zespołu w dużym skrócie:

Iron Maiden to heavymetalowy zespół z Londynu, założony w 1975 roku. Uważany jest za jeden z najlepszych zespołów heavymeatalowych w historii. Przez 41 lat działalności zespołu skład ulegał zmianom, ale od początku jego istnienia do dzisiaj należą do niego gitarzysta Dave Murray i basista Steve Harris, który jest liderem grupy. Wokalistą od 1999 roku jest Bruce Dickinson, perkusistą od 1983 - Nicko McBrain, a dwoma pozostałymi gitarzystami są : Janick Gers (od 1990) i Adrian Smith (od 1999).


Ogólne informacje o koncercie:
Zespół Iron Maiden zawitał do Polski podczas światowej trasy „The Book of Souls World Tour”.
Jako support wystąpili:
-od godziny 18:30 do 19:10 – the RAVEN AGE
-od godziny 19:30 do 20:30 – ANTHRAX.

Po dotarciu do Wrocławia powitał nad widok ogromnej ilości samochodów i ludzi szukających miejsc parkingowych. Okazało się, że ponad dwie godziny przed wejściem na scenę zespołu nie było już miejsc na parkingu Wrocławskiego Stadionu. Niedaleko od nas na przystanku tramwaj „wypluł” z siebie falę ludzi idących na koncert.


Bardzo profesjonalne zdjęcie, artystyczny kąt ustawienia aparatu, ale przynajmniej widać to co ma być widoczne.
     

Niestety nie łatwo było znaleźć miejsce do zaparkowania samochodu, kiedy w końcu je znaleźliśmy musieliśmy wybrać się na spacer. 2 km do Stadionu. Nie zniszczyło nam to jednak humoru i z podniesionymi głowami ruszyliśmy do celu.


Osoby niezainteresowane supportem czekały na koncert przed Stadionem pijąc piwo i jedząc nachos.
     


Przed Iron Maiden grały dwa supporty o których wspomniałam już wcześniej. Nie załapaliśmy się niestety na pierwszy zespół z racji tego, że musieliśmy dojechać do Wrocławia, a specjalnie blisko do niego nie mamy. Na miejscu byliśmy ok. godziny 19 i zaczęliśmy szukać odpowiedniego wejścia na stadion, nie było to zbyt proste, ponieważ oznakowanie zostawiało wiele życzenia, ale i to nie zniszczyło nam nastrojów. Po znalezieniu swoich miejsc czekaliśmy cierpliwie na wejście ANTHRAX na scenę.


Znowu krzywo… To nie był chyba najlepszy dzień jeżeli chodzi o robienie zdjęć.
      




Przykro mi, ale muszę napisać, że zespół ANTHRAX totalnie nie przypadł mi do gustu. Nie grają źle, ale nie jest to zespół do którego będę wracać (jeżeli ktoś chce posłuchać zapraszam tutaj: https://www.youtube.com/user/AnthraxNFYT/featured).






Po zakończeniu ich występu nastąpiła półgodzinna przerwa, a o 21 na scenie pojawił się IRON MAIDEN.












  
Eddy na scenie. Jeżeli chcecie zobaczyć jak to dokładnie wyglądało zapraszam tutaj (przesuńcie do 6:10):https://www.youtube.com/watch?v=IU7_JxDmxqo      NAGRANIE NIE NALEŻY DO MNIE.














Koncert był naprawdę niesamowity, ludzie bawili się świetnie.

Ciekawe jest to, że Iron Maiden był w Polsce już 24 razy, a wokalista zespołu, Bruce Dickinson,(który był z zespołem 22 razy w Polsce) nadal nie pamięta jak wygląda flaga Polski. Na początku koncertu trzymał flagę naszego kraju, tak że kolor czerwony był u góry, a biały na dole. Myślę, że nikogo to nie uraziło, w końcu chyba nikt nie oczekuje, że będzie on znał flagi wszystkich państw. Piszę to w ramach ciekawostki, sama nie widzę w tym nic złego. Każdy ma prawo się pomylić i nie róbmy z tego powodu problemów.

Kolejną ciekawostką jest to, że perkusista - Nicko McBrain – który urodziny obchodzi 5 czerwca nic sobie z tego nie robi i obchodził je także na koncercie w Polsce - 3 lipca. Polscy fani zaśpiewali dla niego „Sto lat”.



Nie traktujcie proszę tego postu jako profesjonalnej relacji profesjonalnego reportera. Byłam na koncercie po to żeby się dobrze bawić, nie po to żeby robić z tego super profesjonalną relację. Napisałam ją jednak, aby podzielić się z wami tym jak to wszystko wyglądało i może zachęcić kogoś do pojawienia się następnym razem.
Summa summarum, jeżeli będziecie mieli okazję pojechać kiedyś na koncert IRON MAIDEN to jeździe i się nie zastanawiajcie. Świetna zabawa, świetni ludzie. Polecam.

Jeżeli chcecie poczytać trochę więcej i obejrzeć lepszej jakości zdjęcia (bo wiem, że te ode mnie najlepsze nie są) to zapraszam do poczytania tych artykułów, ponieważ znajduje się tam kilka ciekawych rzeczy o których ja nie napisałam, a relacje są świetne i mam nadzieję, że moje też kiedyś takie będą :








1 komentarz:

  1. Cieszę się, że dobrze się bawiłaś. Akurat ten rodzaj gustu nie zbyt mnie pociąga, ale bardzo fajna relacja.

    OdpowiedzUsuń